Piotr Płoskoński, mieszkaniec Strzałkowa i zawodnik Kolarsko Biegowego Klubu Sportowego w Radomsku, z dumą wrócił z Mistrzostw Polski Masters w rzutach nietypowych, zdobywając aż trzy brązowe medale. Choć nie były to miejsca na najwyższym stopniu podium, dla zawodnika mają one szczególną wartość.
– Wracam z tych Mistrzostw z trzema brązowymi medalami, ale dla mnie one smakują jak złote, ponieważ sylwetką nie przypominam miotacza. Jeżeli ktoś by mi dawał przed Mistrzostwami dwa medale, to brałbym w ciemno! A ja zdobyłem ich trzy, a więc jeden więcej niż przed rokiem – mówi z dumą Piotr Płoskoński.
Medale zdobył w następujących konkurencjach: shockorama, shotorama oraz rzut ciężarkiem 25,4 kg. Każda z nich wymaga nie tylko siły, ale i precyzji, a sam udział w nich to spore wyzwanie – zarówno fizyczne, jak i techniczne.
Niestety, w trakcie zawodów zawodnik doznał kontuzji, która pokrzyżowała mu plany na jeszcze lepszy wynik.
– W połowie zawodów w czwartej konkurencji – slingballu – naderwałem prawą, rzucającą rękę. I z tą bolącą ręką w rzucie granatem przegrałem brąz o 1,5 metra. W speeroramie też bym powalczył o medal, a w rzucie cegłą 7,5 kg przegrałem brąz o 25 cm – tłumaczy Płoskoński.
Mistrzostwa Polski Masters w rzutach nietypowych to wydarzenie wyjątkowe, skupiające konkurencje, których nie spotyka się w standardowych lekkoatletycznych zawodach. Do dyscyplin zaliczają się m.in.:
- shotorama – pięciobój pchnięcia kulą z miejsca,
- shockorama – trójbój: rzuty kulami z miejsca stylem dyskowym,
- speerorama – trójbój: rzuty kulami z miejsca stylem oszczepniczym,
- rzut granatem sportowym,
- rzut ciężarkiem oraz rzut ciężarem 25,4 kg,
- rzut cegłą,
- dysk antyczny,
- rzut młotem szkockim,
- slingball – rzut piłką lekarską z uchwytem.
fot: archiwum prywatne Piotra Płoskońskiego